Jak Twoja medytacja wpływa na Twoich bliskich?

medytacja uważności

Efekt motyla uważności: Jak Twoja medytacja wpływa na Twoich bliskich?

Czy medytacja może wpływać na innych, nawet jeśli tylko Ty ją praktykujesz?

Najnowsze badania pokazują, że tak. Efekt motyla uważności ujawnia, że regularna praktyka medytacji jednej osoby w związku może poprawić samopoczucie jej partnera – zmniejszając poziom negatywnych emocji i zwiększając zdolność do spokojniejszych reakcji. Eksperymenty przeprowadzone przez Christophera Maya i Marieke van Vugt potwierdzają, że dobrostan emocjonalny ma charakter relacyjny i rozchodzi się falowo – z dnia na dzień, z osoby na osobę. Artykuł rzuca światło na społeczną naturę medytacji i zaprasza do refleksji nad tym, jak jedna praktyka może stać się darem dla całego otoczenia.

Czy Twoja medytacja ma znaczenie dla innych?

Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak Twoje praktykowanie uważności wpływa na osoby wokół Ciebie? Badania sugerują, że korzyści płynące z medytacji mogą rozchodzić się niczym fale, dotykając nie tylko Ciebie, ale i Twoich najbliższych.

Jesteśmy połączeni – sieć relacji a nasze samopoczucie

Jak zauważa badacz Christopher May z Uniwersytetu w Groningen, jesteśmy zanurzeni w sieciach społecznych. To w tych sieciach rozprzestrzeniają się nie tylko wirusy i idee, ale także… nasze samopoczucie. Relacje i społeczności mają realny wpływ na nasze emocje i zachowania. Pomyśl tylko o rzucaniu palenia – decyzja jednej osoby może pozytywnie wpłynąć na zdrowie jej współlokatorów, a nawet zainspirować znajomych do podobnego kroku.

Czy dobroczynny wpływ medytacji również się rozprzestrzenia?

To pytanie postawili sobie Christopher May i Marieke van Vugt, badając, jak medytacja jednej osoby w związku romantycznym może wpłynąć na jej partnera. Ich odkrycia, wsparte grantem Mind & Life PEACE, są fascynujące.

Spokój, który wpływa na innych – badania nad parami

W swoich wcześniejszych badaniach May zaobserwował, że partnerzy osób medytujących zgłaszali u siebie rzadziej negatywne emocje. Co ciekawe, ten efekt był silniejszy w parach romantycznych niż w parach przyjaciół, co sugeruje, że w bliskich związkach emocjonalne „zarażenie” jest silniejsze. Jak tłumaczy May, w związku romantycznym częściej wchodzimy w interakcje i bardziej zależy nam na wspólnym dobrostanie emocjonalnym.


Aby lepiej zrozumieć ten mechanizm, badacze przeprowadzili eksperyment. Pary zostały podzielone na dwie grupy: jedna uczestniczyła w kursie uważności, a druga w kursie psychologii pozytywnej (grupa kontrolna). Osoby z grupy uważności medytowały codziennie przez około 20 minut. Kluczowe było to, że w każdej parze tylko jedna osoba brała udział w kursie, a jej partner stanowił punkt odniesienia.

Wyniki, które dają do myślenia

Wyniki badania potwierdziły wcześniejsze obserwacje Maya. Partnerzy osób, które uczestniczyły w kursie uważności, zgłaszali zmniejszenie negatywnych emocji oraz zwiększoną niereaktywność w ciągu ośmiu tygodni trwania kursu. Oznaczało to, że byli mniej skłonni do reagowania impulsywnie na negatywne myśli i emocje. Co ważne, te pozytywne zmiany nie wystąpiły w grupie par uczestniczących w kursie psychologii pozytywnej.


Co więcej, badanie wykazało intrygującą zależność: gdy osoba medytująca zgłaszała większą niereaktywność w danym dniu, istniało większe prawdopodobieństwo, że jej partner następnego dnia odczuwał mniej negatywnych emocji. May nazywa to „efektem falowania z dnia na dzień”.

Pauza, która zmienia relacje

Niereaktywność, zarówno w nas samych, jak i w relacjach z innymi, to umiejętność zatrzymania się przed automatyczną reakcją na daną sytuację czy bodziec. Ta chwila przerwy daje przestrzeń na przetworzenie emocji bez ich eskalowania. W związkach pozwala nam to „odetchnąć” przed wypowiedzeniem czegoś, co mogłoby wywołać konflikt. Dzięki tej pauzie możemy pozostać obecni i spojrzeć na sytuację z innej perspektywy, reagując w zdrowszy sposób. Jak mówi May:

„Jest mniej prawdopodobne, że popadniesz we własną narrację na temat tego, co się dzieje, niezależnie od tego, czy są to twoje wewnętrzne myśli, czy czyjeś zachowanie”.

Wspólna droga do dobrostanu

Badania Christophera Maya rzucają nowe światło na społeczne aspekty uważności. Okazuje się, że praktyki kontemplacyjne, takie jak medytacja, mogą mieć pozytywny wpływ na nasze najbliższe otoczenie, zwłaszcza w związkach romantycznych. Nasze dobre samopoczucie nie jest wyłącznie naszą indywidualną sprawą – nasze relacje mają na nie ogromny wpływ i odwrotnie. Czasem nawet nie chodzi o otwarte rozmowy o korzyściach medytacji, ale o samo modelowanie postawy niereaktywności, które może być wsparciem dla kogoś, kto cierpi. Jak podkreśla May, „dobre samopoczucie może być sprawą społeczną”.

Te odkrycia przypominają nam o sile naszych połączeń i o tym, jak nasza własna praktyka uważności może tworzyć pozytywny efekt motyla w życiu naszych bliskich. Może warto usiąść do medytacji z myślą, że Twój spokój może być darem nie tylko dla Ciebie, ale i dla Twojego partnera?

Chcesz doświadczyć tego efektu na własnej skórze? Zapraszamy Cię do zapoznania się z naszymi wprowadzeniami do uważności i medytacji, które pomogą Ci rozwinąć tę cenną umiejętność i pozytywnie wpłynąć na Twoje relacje. 

Możliwość komentowania została wyłączona.