Przyroda w Oddechowie koi zmysły i przynosi ulgę, niweluje stres i przywraca spokój wewnętrzny. Zieleń drzew, zapach sosnowego lasu, śpiew ptaków i bliskość urokliwej rzeki Liwiec naturalnie koją duszę. Czysta, płytka, o wartkim nurcie, to rzeka doskonała do bezpiecznych kąpieli i spływów kajakowych. Kontakt z naturą zapewnia głęboki odpoczynek i regeneruje. Staje się źródłem inspiracji, otwiera nowe perspektywy i wzmacnia zdrowie psychiczne oraz poczucie równowagi.
Kilka faktów o tym, co daje nam natura:
Natura jest Twoim najlepszym terapeutą, wróć do korzeni.
Urle już dawno były uznawane za miejsce wyjątkowe. W okresie międzywojennym w wielu przewodnikach pisano:
„(…) obfitość balsamicznego powietrza i ocean bezbrzeżnie błogiego spokoju. Oto warunki dla tych, którzy chcą zasilić płuca i nerwy (…)”.
Opinie lekarzy zaświadczały, że tutejszy mikroklimat zbawiennie wpływa na górne drogi oddechowe, wspomaga leczenie anemii i wzmacnia organizm.
To między innymi tutaj Bolesław Prus pracował nad powieścią „Emancypantki”. To tutaj urlopy spędzał Leopold Staff z żoną Heleną z Lindenbaunów. To tutaj niejedne wakacje przeżył historyk Szymon Kobyliński oraz doktor filozofii Tadeusz Kotarbiński. Wielki sentyment do Urli miał również pisarz Jerzy Seweryn. W powieści „Za jeden uśmiech Joanno” co kilka stron pojawia się wątek związany z Urlami.